Martyna Basta

Mam umiłowanie do długich i dłużących się kompozycji, bo to jeden (tuż obok aktywności topienia się na słońcu) z moich ulubionych sposobów na unik wobec czasu, jego umykania, przemijalności i nieustannej, dojmującej i usilnej obecności. I choć muzyka idealnie wpisuje się we wszystkie wymienione przeze mnie jego aspekty, sama będąc przecież zbudowaną na czasowości, to cztery uważne kompozycje, którymi chciałabym się podzielić z Wami w dzisiejszym odcinku audycji, sprawiają, że wszystko wokół zastyga, a fale wydają się nie mieć ani początku ani końca.

Zaczniemy dziś od tych budujących Ocean Pacyficzny, których burzliwą poetykę uwiecznił Rip Hayman na swoim najnowszym albumie „Waves: Real and Imagined”, a zakończymy hipnotycznym, repetytywnym dźwiękiem fortepianu gdzieniegdzie przypominającym odgłosy odległej burzy.

traklista
  • Rip Hayman - Seascapes
  • Theodore Cale Schafer - It’s Not a Skill, it’s a Curse
  • Kiera Mulhern - Cave Outside of Which
  • Jérôme Noetinger and Anthony Pateras - 20h14 / 20h29
podobne odcinki

02/01/2021

Saturday Saturation: #25

06/10/2021

Ogród: #13 – Świt na Jowiszu

25/10/2022

Nocturnal Explorations: Episode #005 / w/ Asher Levitas