Martyna Basta

Lubię myśl, że będąc daleko od siebie wciąż możemy wspólnie spojrzeć w przestrzeń u góry. Skoczyć w nieskończoność i razem zaczepić o świetliste punkty. Dzisiaj myślę o tym wyjątkowo czule, bo tej nocy choć będę daleko stąd, to wciąż pod tym samym niebem, wypatrując ulubionego punktu w ciemności. To światełko było głównym odbiorcą o którym myślałam układając kolejną audycję i nie mam wątpliwości, że tej nocy będzie skrzyć się wystarczająco mocno, a my zdołamy puścić do siebie oko.

podobne odcinki

14/04/2021

konkrety i abstrakcje: #44 – piękna krew

09/06/2021

konkrety i abstrakcje: #48: Almost Erotica

18/02/2021

Gnostic Methods: #7 – Kasia Gościńska