Pielesze: odcinek specjalny – ZOINKS!

Po 13 (właściwie 14) odcinkach sezonu 2 w Pieleszach w końcu oddech, interludium. Ale nie żadne ambientowe momenty na medytacje, wręcz przeciwnie – reset, gubienie myśli, torba czipsów i wieczór z maseczką na twarzy. A w takie wieczory, których dawno nie było (ani w życiu ani w audycji) myślami krążę po świecie ganiając przebrzydłych kapitalistów ubranych w silikonowe wdzianka wraz z mówiącym psem i czterema dzieciakami, które od 60 lat nie postarzały się ani o dzień. Obrzydliwie sentymentalny i stanowczo zbyt ckliwy odcinek to mój love letter do najważniejszego bohatera mojego dzieciństwa – Scooby’ego Doo. Opowiadam, czego nauczył mnie o męskości, a czego o kapitaliźmie, która najwięcej razy była nieszczęśliwie zakochana, a która w końcu zakochała się po 50 latach szczęśliwie.

Przepraszam wszystkich stałych słuchaczy i obiecuję wrócić z bardziej poważanymi treściami za 2 tygodnie…